Opis
Kubek bez ucha Mamsam Prawo jazdy A to najskuteczniejsza ściągawka z przepisami.
Obrazek na kubku przedstawia parę na skuterze (a może to motor?), bo prawo jazdy kategorii A jest właśnie dla motocyklistów. Żeby jeździć samochodem, trzeba zdać egzamin na kategorię B. Swoją drogą, o ile polecamy kubek bez ucha Prawo Jazdy A, bo jest śliczny, to zdawać radzimy od razu na B. Bo B pozwala na więcej, a wiadomo jak stresujące są egzaminy.
Wiele lat temu, już chyba ze 30, artysta Kazik Staszewski napisał o tym piosenkę. Opowiadała ona głównie o korupcji, bo w swoim czasie była to wielka zmora ośrodków egzaminacyjnych. Egzaminatorzy sprawdzali miarką odległości. Wystarczyło zaparkować o kilka milimetrów źle, żeby nie zdać. I zapłacić, żeby jednak zostać dopuszczonym do ruchu drogowego. „Znam tu wszystkich egzaminatorów, na Bema /Przekupnych, nieprzekupnych /Ale nieprzekupnych nie ma /To listopad wszyscy założyli ciepłe swetry /Źle stanąłeś, za blisko cztery milimetry” – śpiewał Kazik.
Żeby być sprawiedliwymi, musimy dodać, że niektórym osobom trudno było zdać egzamin, bo były po prostu beznadziejnymi kierowcami. Lub, jak nasza koleżanka od opisywania kubków, kierowczyniami. Dziś twierdzi, że gdybyśmy wymyślili serię Prawo Jazdy wcześniej, jeździłaby teraz autem, a nie rowerem i zbiorkomem. Niestety, gdy zdawała z trudem te swoje egzaminy, marka Mamsam nie była nawet w planach.
Kubek bez ucha Prawo Jazdy A wpisuje się w naszą drogową zajawkę. Mamy w zapasach sporo pojazdów, między innymi Trolejbus, Autobus i Pociąg EN57, ale też Motor Ścigacz, okręt Batory i, oczywiście, Drogę.
Na serię o przepisach ruchu drogowego składają się na razie cztery wzory. Oprócz Prawa Jazdy A, są to: Prawo Jazdy Pierwszeństwo, Prawo Jazdy POV i Prawo Jazdy Pociąg. Warto kupić wszystkie, bo przypominają, co może spotkać osobę kierującą. I dorzucić Warszawiankę, bo na terenie dzisiejszego nowoczesnego basenu w stolicy, w latach 90. zdawano (albo nie) egzaminy.
