Iglica

Kubek bez ucha Iglica doda wam animuszu.

Warszawiakom iglica kojarzy się z Pałacem Kultury i Nauki. Oczywiście słusznie, bo to dzięki niej PKiN był do lutego 2021 roku najwyższym budynkiem w stolicy i w całej Polsce. Jednak najważniejsza w Polsce iglica jest we Wrocławiu. Wzniesiona w 1948 roku według projektu Stanisława Hempla, towarzyszyła otwarciu Wystawy Ziem Odzyskanych. W wystawie chodziło o propagandę. Urządzająca się władza chciała dowieść słuszności – własnej i decyzji o przekazaniu Polsce ziem zachodnich. Iglica wysoka na 106 metrów (z czasem skurczyła się do 90) stanęła przed Halą Stulecia. Miała symbolizować dążenie do odbudowy Wrocławia i okolic, ale też nieco zdominować poniemiecką Halę.

Tamtej władzy już nie ma, obecna niestety chętnie czerpie z jej doświadczeń, a Iglica stała się jedną z atrakcji Wrocławia. Umówmy się, nie najgorętszą, ale jednak interesującą. Wpisała się w loga wielu wrocławskich firm, kilka lat temu sprawdziła się jako miejska choinka, cały czas jest poddawana pieczołowitej konserwacji. Co 20 lat fachowcy kładą ją na ziemię i odnawiają. Od czasu do czasu ktoś się na nią wspina. To też ma zresztą długą tradycję, bo już po kilku tygodniach od jej ustawienia trzeba było zdemontować wieńczące ją lustra, które zniszczyła burza. Zgłosili się chłopacy z Klubu Wysokogórskiego w Krakowie. Wspinali się podobno całą dobę, ale zrobili, co trzeba.

Kubek bez ucha Iglica pasuje oczywiście do wszystkich wzorów związanych z Wrocławiem. Niezawodnie sprawdzi się w komplecie z Pałacem Kultury. Spokojnie można dodać do kolekcji ikon architektury, w której mamy na przykład katowicki Spodek i warszawski Supersam. Przejrzyjcie dział Kolekcje, poklikajcie w tagi, a znajdziecie kubki, o których nawet nie marzyliście. Pamiętajcie tylko, że nasze wzory prędko się kończą i bardzo rzadko wracają.