• polski
  • English
  • SPLIN

    Autor:

    70 

    Kubek bez ucha Splin nieodłącznie kojarzy się z Krakowem.

    Wszystko przez Korę, która na początku lat 80. nagrała z Maanamem piosenkę „Krakowski spleen”. Tekst sprzed czterdziestu lat mógłby spokojnie powstać wczoraj. „Chmury wiszą nad miastem, Ciemno i wstać nie mogę, Naciągam głębiej kołdrę, Znikam kulę się w sobie”. Znamy to niestety prawie wszyscy. Nie tylko w Krakowie.

    Splin to chandra, przygnębienie, apatia. Mniej niż depresja, trochę więcej niż zły nastrój. Naturalnie nadchodzi jesienią, niezawodnie w Polsce. Jak to w jednym z felietonów pomieszczonych w zbiorze „Nic drobniej nie będzie” napisał wybitny Marcin Wicha: „Niech nam na jakiś czas oszczędzą Polski. Ciemnych miesięcy od Marszu Niepodległości do Nocy Muzeów”.

    Na razie nic nie wskazuje, że ktoś oszczędzi nam Polski, Polska raczej pęcznieje i narasta.

    „Czekam na wiatr, co rozgoni ciemne skłębione zasłony” – śpiewała Kora. Wszyscy czekamy, a na razie pozostają nam mniejsze lub większe ucieczki.

    Kubek bez ucha Splin polecamy zestawić z Jesieniarą, ale sprawdzi się też Nostalgia, Tęskno, Mental, Dystans, a nawet, choć nieco na wyrost, Degrengolada. Na wyrost, bo degrengolada to upadek, a Splin to po prostu kryzys, który prędzej czy później, minie. Czego oczywiście życzymy.

     

     

    • Kolory: Czarny
    • Kolekcje: Emocje, Kraków, Słowa
    Tagi: , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,
     
    Dodaj do listy życzeń
    Dodaj do listy życzeń

    Opis

    Kubek bez ucha Splin nieodłącznie kojarzy się z Krakowem.

    Wszystko przez Korę, która na początku lat 80. nagrała z Maanamem piosenkę „Krakowski spleen”. Tekst sprzed czterdziestu lat mógłby spokojnie powstać wczoraj. „Chmury wiszą nad miastem, Ciemno i wstać nie mogę, Naciągam głębiej kołdrę, Znikam kulę się w sobie”. Znamy to niestety prawie wszyscy. Nie tylko w Krakowie.

    Splin to chandra, przygnębienie, apatia. Mniej niż depresja, trochę więcej niż zły nastrój. Naturalnie nadchodzi jesienią, niezawodnie w Polsce. Jak to w jednym z felietonów pomieszczonych w zbiorze „Nic drobniej nie będzie” napisał wybitny Marcin Wicha: „Niech nam na jakiś czas oszczędzą Polski. Ciemnych miesięcy od Marszu Niepodległości do Nocy Muzeów”.

    Na razie nic nie wskazuje, że ktoś oszczędzi nam Polski, Polska raczej pęcznieje i narasta. Możemy, a nawet powinniśmy protestować, ale musimy też czasem poddać się splinowi. On ma zalety. To nie brzmi po kapitalistycznemu, ale dobrze jest czasem skulić się w sobie i spędzić czas pod kołdrą, zrobić wagary od obowiązków, mejli i mesendżerów. Kto nie lubi pod kołdrą, może pójść w góry albo pojechać na Hel. Spacer plażą między Helem a Juratą pozwala uwierzyć, że Polska ma sens, skoro jest tu tak wspaniałe 15 kilometrów. O każdej porze roku wietrzy głowę i rozjaśnia umysł.

    „Czekam na wiatr, co rozgoni ciemne skłębione zasłony” – śpiewała Kora. Wszyscy czekamy, a na razie pozostają nam mniejsze lub większe ucieczki. Kto ucieka pod kołdrę, niech zabierze ze sobą dzban z herbatą. Herbatę trzeba z czegoś pić i tu wchodzi wielka pocieszka ze sklepu Mamsam. Mamy sporo wzorów jak ulał pasujących do Splinu.

    Kubek bez ucha Splin polecamy zestawić z Jesieniarą, ale sprawdzi się też Nostalgia, Tęskno, Mental, Dystans, a nawet, choć nieco na wyrost, Degrengolada. Na wyrost, bo degrengolada to upadek, a Splin to po prostu kryzys, który prędzej czy później, minie. Czego oczywiście życzymy.

     

     


    Exclusive products

    Special category of products
    Select your currency
    PLN Złoty polski
    EUR Euro