towar niedostępny
dodaj do przechowalniDane techniczne
- Kolor: czarny
- Materiał ozdobny: złoto
- Wysokość: 105 mm
- Szerokość u góry: 85 mm
- Waga: 322 g
300ml
wykonanie
w zmywarce
w mikrofali
Kubek bez ucha Bar Smok marki Mamsam przypomina jeden z piękniejszych neonów z PRL.
Neon ten zdobił bar, który w latach 60. zbudowano przy krakowskim dworcu, podobno dla wygody turystów zmierzających na mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym FIS w Zakopanem. Z postawionego przy tej samej okazji baru Pod Smrekami zostały bryła i funkcja, z baru Smok – tylko wspomnienia.
Najgorętsze pochodzą z lat 60. i 70., kiedy serwowano tam jeszcze karkówkę i piwo. Z czasem bar zamienił się w mleczny. Nawet, gdy stracił czar, krakusi i przybyszki wielbili neon, który w złotych czasach świecił na czerwono i niebiesko. Plotki głoszą, że zaprojektował go wykładowca krakowskiej ASP i malarz Adam Marczyński, ale znawcy wątpią, że to możliwe. W 2004 roku zapadła decyzja o zburzeniu baru i zbudowaniu w jego miejscu hotelu. Neon miał zostać przechowany, ale zaginął.
Na szczęście istnieje sklep Mamsam, gdzie możecie wybrać się wycieczkę śladami dawnych neonów i logotypów. Mamy poznańskiego Kociaka, warszawski Zodiak, gdański Cristal i łódzką Kaskadę. Hit to szyld domu towarowego Elegant, który do dziś widnieje w Limanowej.
Kubek bez ucha Bar Smok zaprojektował grafik Michał Dziadkowiec, specjalista od wzorów związanych z Krakowem. On namalował między innymi Dom pod Osłem, hotel Cracovia, Obwarzanek i muzeum Manggha.
W naszym sklepie błyskawicznie rośnie krakowska kolekcja. Wiemy, że polubiliście Czydzieści czy i – za dźwiękonaśladowczy żarcik z ortografii – Dżewo. Często pytacie o Ciumroka. Jeśli mieszkacie gdzie indziej i nie wiecie, kto to, zapamiętajcie – ciumrok to ten gość, który zawsze odpowiada Cicho-że. Mamy Krakusa i Krakuskę oraz zabytki z różnych epok – Wawel, Forum i Jubilat.
Jak widzicie dzięki zakupom w Mamsam możecie – jeśli jeszcze z jakichś względów nie mieszkacie w Krakowie – zbudować sobie Kraków w każdym domu. Najlepiej w Domu pod Osłem, ale od czegoś trzeba zacząć. Zatem na początek weźże i kup-że.