Kubek bez ucha Kot wprawi was w mruczenie.
Mówi się o kotach, że są wredne, nie lubią ludzi i że chodzą własnymi drogami. Prawdą jest tylko, że chodzą własnymi drogami i to jest akurat bardzo fajne. Oczywiście, jak wszystkie i wszyscy, mają różne charaktery. Niektóre może bywają troszkę wredne, ale kto z nas nie bywa. Inne przytulają się, grzeją i mruczą, znamy je osobiście, zdarzało nam się dzielić z nimi życie i było to bardzo przyjemne.
Jeśli koty nie towarzyszą nam akurat w życiu, to znamy je z filmów i literatury. Od dzieciństwa. Starsi pamiętają kreskówkę o Filemonie i Bonifacym, którą w latach 70. wyświetlała telewizja. „Dziwny świat kota Filemona” i „Przygody kota Filemona” według scenariusza Marka Nejmana i Sławomira Grabowskiego powstały w łódzkim studiu Se-ma-for. Dziś w Łodzi w można napotkać figurki obu kotków – białego psotnego Filemona i czarnego dostojnego Bonifacego. Pewnie prawie wszyscy znają Kota z Cheshire, bohatera „Alicji w Krainie Czarów”. Behemot z „Mistrza i Małgorzaty” jest postacią popkultury. Garfield z gazetowych komiksów awansował na postać z mniej udanych animacji. Piękny rudy kot ze „Śniadania u Tiffany’ego” zagrał w jednej z najsmutniejszych scen kina. W jego rolę wcieliło się dziewięć kotów, ale sława przypadła jednemu – kociemu aktorowi Orangey. Dostał nawet, nie pierwszy raz, nagrodę Patsy przyznawaną w latach 1939-76 zwierzęcym odtwórcom ról.
„Ja się nie przyzwyczajam. Nigdy i do niczego. Kiedy się przyzwyczajasz, to jakbyś umierał” – mawiała Holly Golightly. Niby o sobie, a jednak o kociej naturze. Nie przypadkiem o niesformalizowanych związkach mówiono przez lata, że są „na kocią łapę”. Koty grzeją i mruczą kiedy chcą, a nie wtedy, gdy ma na to chęć osoba dzieląca z nimi dom. Manifestują niezależność, wolność, mnóstwo naprawdę świetnych cech.
Kubek bez ucha Kot jest jednym z wielu w kociej kolekcji. Lubicie je, więc prędko znikają. Nie warto zwlekać z zakupami.